Rozdział 1255 Spraw, żeby poczuł się niepewnie
„Tato, mam pieniądze. Nie potrzebuję ich...” Mia zaczęła protestować.
Carl chwycił ją za rękę, żeby ją powstrzymać. „Mia, posłuchaj mnie. Wiem, że jesteś w stanie utrzymać siebie i Jimmiego, ale możesz żyć lepszym życiem z nami. To, co zrobiłem w przeszłości... Naprawdę tego żałuję. Gdybym miał drugą szansę, nie byłbym tak uparty i impulsywny, jak pięć lat temu”.
Łzy napłynęły do oczu Mii. „Tato! To nie twoja wina. To ja zrobiłam coś złego. To było normalne, że się złościłeś. Przeze mnie martwiłaś się o mnie przez tyle lat”.