Rozdział 115: Upojony
Wendy zataczając się zeszła na dół, a Ryan nie mógł nic zrobić, tylko patrzeć na nią z ponurą miną.
„Dokąd idziesz?”
Odciągnął ją, lecz ona próbowała uwolnić się z jego uścisku, lecz jej się to nie udało.
Wendy zataczając się zeszła na dół, a Ryan nie mógł nic zrobić, tylko patrzeć na nią z ponurą miną.
„Dokąd idziesz?”
Odciągnął ją, lecz ona próbowała uwolnić się z jego uścisku, lecz jej się to nie udało.