Rozdział 564 Chęć uratowania Briana
Punkt widzenia Debry:
Policzki Melany były pokryte łzami. Zawsze była silna, ale w tym momencie wydawała się delikatna jak kawałek szkła, gotowa rozbić się przy każdym dotknięciu.
Jej szlochy były tak intensywne, że trzęsły się jej ramiona.