Rozdział 334 Intencje mojego ojca
Punkt widzenia Debry:
Postrzelony strażnik nie poruszył się ani na sekundę. Jego oczy i usta były szeroko otwarte w szoku, a krew zaczęła cieknąć z dziury w czole. Upadł na podłogę bez życia, zanim zdążył zareagować.
Na początku byłem oszołomiony, ale potem uświadomiłem sobie coś, co sprawiło, że przeszedł mnie dreszcz.