Rozdział 34 Litość
Twarz Everetta stała się zimna. Kochał te dzieci tak bardzo, że poczuł się bardzo zły, słysząc, jak ktoś w ten sposób z nich drwi.
Widząc jego gniewne spojrzenie, Arielle ugryzła się w wargę i starała się nie wydać żadnego dźwięku.
„Pani Sherman, mam nadzieję, że lepiej będzie, jeśli przeprosi pani moje dzieci”.