Rozdział 391: Ciężko ranni
Pocierając skronie, by złagodzić ból głowy, Frank zdjął maskę. Westchnął i masował sztywne ramię.
„Nie grozi mu już żadne realne niebezpieczeństwo, ale został poważnie ranny. Ma liczne oparzenia drugiego stopnia, a jego płuca są uszkodzone od wdychania zbyt dużej ilości dymu. Będzie w szpitalu przez co najmniej trzy tygodnie”.
„Muszę go zobaczyć.” Próbowała wejść na oddział.