Rozdział 1097 To jest nasze centrum handlowe od teraz
Matthew podszedł i przywitał się z nimi.
Kiedy Sasza zobaczyła Matthew, jej twarz pokryła się jeszcze większym rumieńcem zażenowania.
„ Mamo, tato, dlaczego nie wprowadzicie się tutaj? Dom jest duży, a z nami tylko garstka, dom wydaje się pusty” – powiedział Matthew z uśmiechem. Wyciągnął zaproszenie.