Rozdział 446 Bicz ją (część druga)
„Czy nadal chcesz wejść do mojej rezydencji?” – zażądał Matthew. Jego głos brzmiał jak głos demona z piekła rodem. Pozostałe trzy kobiety były zawstydzone i jednocześnie pokręciły głowami.
Kiedy minister zobaczył, że trójka kręci głowami, był zdenerwowany i zirytowany. „Wszyscy już należycie do Jego Wysokości. Czy macie dokąd pójść, kiedy stąd wyjdziecie?”
Wszystkie trzy dziewczyny miały makijaż w nieładzie od łez. Gdyby musiały wejść do rezydencji Matthew, byłyby następnymi, które spotka ten sam los, co pierwsza kobieta.