Rozdział 250 Bezwstydny (część pierwsza)
Przez następne kilka dni Harper chciała zostać u siebie. Niestety, przyszło kilka osób, które pokrzyżowały jej plany. Pewnego poranka Johnson i jego córka zapukali do jej drzwi. Rena wciąż próbowała udawać, że nie jest świadoma lub nie przejmuje się sytuacją, mimo że gniew w jej oczach miał wybuchnąć lada chwila.
Nawet bez większego powitania Rena obojętnie stwierdziła: „To mój ojciec. Wasza Wysokość, mam nadzieję, że możesz przekazać metodę detoksykacji Jego Wysokości”.
Harper popijała herbatę, patrząc z zainteresowaniem na ojca i córkę, zastanawiając się, co zamierzają zrobić. Słyszała wiele dziwnych rzeczy w swoim życiu. Naleganie na poślubienie kogoś i błaganie o poślubienie kogoś nie było dla niej nowością. Prawdopodobnie byłby to po prostu kolejny temat do pogawędek.