Rozdział 247 Ona lubi Zacka (część druga)
Podczas tego paplania uśmiech Harper stał się wymuszony. Jej oko drgnęło, gdy rzuciła Caroline ostry, sztywny wyraz twarzy, a pot perlił się na jej czole. Zdając sobie sprawę z tego, co się dzieje, Caroline zmarszczyła brwi i spojrzała na nią. „Harper, dlaczego twoje oko drga? Co się z tobą dzieje?”
„Ona próbuje ci powiedzieć, że jestem tuż za tobą”. Ton Matthew był zimny i niemal morderczy, krew zamarzała w żyłach Caroline. Mogła wydać tylko pisk myszy złapanej w pułapkę i spojrzała na Harper szeroko otwartymi oczami, jakby mówiła: „Harper, pomóż mi!”
„Kochanie, jesteś tutaj!” Harper szybko wstała i się uśmiechnęła, poklepując Caroline, by ją odgonić. „Idź na górę i znajdź Zacka”.