Rozdział 200 Noc poślubna (część pierwsza)
Chociaż reszta rezydencji Matthew była zatłoczona, komnata ślubna była raczej cicha. Nawet hałas z przedniego holu był słyszalny w komnacie ślubnej. Harper siedziała cicho przy łóżku, czekając na przyjście Matthew. Chociaż było jasne, że oboje doszli do porozumienia w tym małżeństwie, nie mogła powstrzymać się od uczucia lekkiego zdenerwowania. W tym momencie zdała sobie sprawę, że nic nie wie o jego rezydencji, nie mówiąc już o skali jego temperamentu i usposobienia. Mając te myśli w głowie, poczuła się trochę nieswojo.
Myślała, że Matthew nie przyjdzie wcześniej niż za chwilę, ale ku jej zaskoczeniu usłyszała dźwięk wózka inwalidzkiego zbliżającego się do komnaty ślubnej po krótkiej chwili oczekiwania. Natychmiast usiadła prosto, bojąc się, że zostanie zabita przez Matthew, jeśli będzie z niej niezadowolony.
„Witajcie, Wasza Wysokość!” Służące w pokoju powitały Matthew, gdy tylko drzwi się otworzyły.