Rozdział 198 Ceremonia ślubna (część pierwsza)
Wiele osób z niecierpliwością czekało na ślub Matthew i Harper. Albo raczej, czekali na jakiś dramat, na przykład na to, że Harper zrobi z siebie idiotkę. Niektórzy nawet mieli nadzieję, że skończy jak byłe narzeczone księcia. Ponieważ para osiągnęła ten punkt, myśleli, że panna młoda umrze w sali weselnej. Niektórzy nawet wyśmiewali niepełnosprawnego księcia. Zastanawiali się, jak on może wystąpić w komnacie ślubnej w noc poślubną. Wyobrażali sobie, że panna młoda będzie musiała zanieść go do łóżka. Tak czy inaczej, wiele osób spodziewało się, że ślub legnie w gruzach.
Jednak sprawy nie potoczyły się tak, jak się spodziewali. Świt jeszcze nie nadszedł, a służba domowa z rezydencji Matthew była już zajęta. Wspaniały czerwony dywan rozłożono aż od rezydencji księcia do rezydencji klanu Chu. Wszyscy uważali, że to dość ostentacyjne, że książę to zrobił. Jednak na tym się nie skończyło. Aby powitać pannę młodą, Matthew wysłał nawet Armię Czarnej Flagi, aby strzegła głównej drogi, dając jasno do zrozumienia, że nikt nie ma prawa zepsuć ślubu.
Co więcej, książę wysłał pokojówki do rezydencji klanu Chu o północy. Obudziły Harper z ciepłego łóżka i zaczęły myć jej twarz, nakładać makijaż i czesać włosy. Wszystko działo się tak, jak powinno. Wszystkie pokojówki były grzeczne i miały dobry humor, co prawdopodobnie wynikało z tego, że Matthew specjalnie kazał im tak postępować. Harper współpracowała z nimi, dzięki czemu proces był bardziej zorganizowany i skoordynowany.