Rozdział 177 Jestem Harper
Harper nie zdawała sobie sprawy, że Howard naprawdę ją podejrzewał. Miał jednak rację co do jednego: coś rzeczywiście się zmieniło. Ale to nie było ciało; to była dusza. Bez względu na to, jak Charles i Howard badali, nie znaleźliby niczego złego w ciele. Nadal należało do Harper.
Mavis z kolei nie zgadzała się z ich oceną. Jasne, ona też miała wątpliwości. Ale znała swoją wnuczkę bardzo dobrze. Wiedziałaby, gdyby coś tak dużego jak jej tożsamość było nie tak. Ale Charles miał sposób, by ją przekonać, zasiewając w niej jeszcze więcej wątpliwości. W końcu zgodziła się to sprawdzić.
W samą porę nowe suknie na doroczny bankiet w Pałacu Cesarskim zostały wysłane do każdego domu w celu przymiarki. Mavis poprosiła Annie, aby wysłała jej ubrania Harper. Poprosiła Annie, aby upewniła się, że Harper je przymierzyła i sprawdziła, czy pasują idealnie. Jeśli nie, suknie musiały zostać odesłane w celu przeróbki.