Rozdział 160 Prawda wydobyta na światło dzienne (część pierwsza)
Wkrótce dwór klanu Chu został otoczony przez tłum strażników pałacowych. Wszyscy w dworze byli zaskoczeni ich nagłym przybyciem. Karol, po przybyciu, był zdezorientowany tym, co się dzieje. Nie mając nikogo, kogo mógłby zapytać o powód ich obecności, zaczął się martwić, czy nie zrobił czegoś, co obraziło cesarza.
„Proszę, czy ktoś może mi powiedzieć, co się dzieje? Dlaczego moja rezydencja jest otoczona przez twoich ludzi?” zapytał Charles, wyglądając na przerażonego.
Trzymając edykt cesarski w dłoni, przywódca straży pałacowej oznajmił głośno: „Jego Wysokość rozkazał nam przeszukać rezydencję klanu Chu. Każdy, kto spróbuje nas powstrzymać, zostanie surowo ukarany. Prosimy o zachowanie się podczas wykonywania naszej pracy, w przeciwnym razie możecie zostać straceni”.