Rozdział 285
Anastazja powinna była odepchnąć Elliota, ale jej ciało zamarło, jakby ktoś nałożył na nią przycisk stop. Fala ciepła wypłynęła z jej tułowia i dotarła do policzka. Serce biło jej w piersi i jedyne, co mogła zrobić, to patrzeć, jak jego pocałunek spada na nią.
„ Elliot, nie rób tego…” Kiedy jego usta już prawie dotknęły jej ust, podjęła bez entuzjazmu wysiłki, aby go powstrzymać.
Ale Elliot zdawał się wiedzieć, że jej opór nie odzwierciedlał jej rzeczywistych uczuć. Kąciki jego ust uniosły się w górę i przywarł swoimi wargami do jej warg. Bambusowy las był spokojny, a do ich uszu docierały stłumione dźwięki z sali bankietowej, ale to nie miało znaczenia.