Rozdział 256 Nie przychodź do mnie z płaczem
Ruchy Jennifer były szybkie i pewne. Kurczak w jej uścisku nie miał szansy zareagować, zanim został szybko pokonany.
Saniyah cofnęła się, dreszcz strachu przebiegł przez nią. Cofnęła się o krok, zdezorientowana przemianą Jennifer, która kiedyś nie mogła znieść nawet skrzywdzenia mrówki. Teraz Jennifer odwróciła się, by wykrwawić kurczaka, całkowicie ignorując Saniyah.
Jennifer zręcznie posługiwała się nożem, a odgłos krojenia roznosił się po kuchni, a każdy kawałek przyprawiał Saniyah o dreszcze.