Rozdział 864
Caroline mogła tylko delikatnie poklepać pana Y po dłoni. „Chociaż zapomniałam, jak się poznaliśmy i jaki był nasz związek, mogę powiedzieć, że nie jesteś złą osobą. Nie wyglądasz też na łajdaka.
„Nie mam pojęcia, dlaczego chcesz ze mną zostać. Możemy być przyjaciółmi, ale nie chcę być substytutem twojej ukochanej”.
Na twarzy Kirka pojawił się słaby uśmiech, ale nie wytłumaczył się. Zamiast tego skupił wzrok na grzbiecie dłoni, gdzie dotknęła go Caroline.