Rozdział 301
Uśmiech zaczął pojawiać się w kącikach ust Adriana. Lekko uszczypnął policzki Cathy. „Więc nadal pamiętasz, że jestem twoim mężem?” Jego niski głos był słodki. „Wiesz, że jestem twoim mężem, a mimo to udawałaś, że mnie nie znasz, udawałaś, że jesteś Ashley Kim i mnie zostawiłaś?”
Serce Cathy zabiło mocniej. Wzięła głęboki oddech i odwróciła się w stronę Adriana. Objęła jego twarz dłońmi i pocałowała go w usta. „Wiem, że się mylę, ale teraz jesteśmy kwita”.
Adrian się uśmiechnął. Kiedy Cathy uciekła, zmieniła imię i oszpeciła się ciężkim makijażem, żeby się przed nim ukryć. Czy miała nadzieję, że tym prostym gestem zmyje swoje czyny? Z drugiej strony, na niego to zadziałało.