Rozdział 142
Czując, że jej twarz płonie jeszcze bardziej, Cathy pochyliła głowę. Jej oczy były skupione na śniadaniu. „Nie wiedziałam, że na zewnątrz jest tłum”.
„Tak, to była moja wina.”
Adrian pogłaskał ją po głowie, stawiając przed nią szklankę ciepłego mleka. „Nie pozwolę, żeby to się powtórzyło, więc proszę, mów mi takie rzeczy jeszcze raz. Podoba mi się to”.