Rozdział 93 Tammy, to moja wina (1)
„Dziś przyszedł do mnie znowu. Oczywiście chciałam go zobaczyć, ale celowo go unikałam i udawałam, że mnie nie ma. Rozsądnie powinnam go odrzucić. Jest ulubieńcem nieba, tak wysoko, a ja nie mam nic, co by mnie na niego zasługiwało. Tak, to te bogate córki i szlachetne damy powinny mu dorównać, a nie ktoś taki jak ja. Bardzo go kocham. Nie ma co do tego wątpliwości, ale wciąż nie śmiem.
Nie rozumiem, dlaczego Angus ciągle do mnie przychodzi. Czy on też mnie lubi? Nie chcę być narcystyczna i myśleć, że on lubi ludzi takich jak ja, ale jest dla mnie naprawdę miły i nie mogę powstrzymać się od porzucenia wszystkiego i chęci bycia z nim. Ale za każdym razem, gdy widzę siebie w lustrze, czuję się źle i nie chcę go pogrążać.
...