Rozdział 108 Przyjdź, pokłoń się i nazwij mnie ciocią
„Joyce, proszę przestań mówić.”
John zrugał go.
„To prawda. Jeśli ta bransoletka jest prawdziwa, to musiała ją jej dać Justin. Wzięła ją tylko po to, żeby pokazać swoją miłość. Justin pochodzi z Pekinu, więc zrozumiałe jest, że ma jakieś powiązania z MissY. Ale co dobrego jest w niej dla Evelyn?”